Żeby nie było zbyt nudno, bo też tylko pojawiają się tu od jakiegoś czasu demony i jeszcze raz demony, toteż oto i zapowiedz tej drugiej strony. Jakiś czas temu udało mi się na szybko -bo też w kilka godzin (jakieś trzy może trzy i pół, plus przerwa na obiad) pomalować Imperialny Czołg, malunek wykonany dla mojego dobrego kumpla. Miało być czysto i schludnie, że tak się wyrażę "nówka sztuka", prosto z salonu ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz