Wulfrik the Wanderer

Dawno mnie nie było, ciężko mi ostatnio ogarnąć chwilę, żeby zrobić kilka zdjęć figurek. Odkopałem praktycznie skończonego Wulfrika, zostało przy nim kilka detali do dopracowania, ale efekt (przynajmniej) dla mnie jest dość zadowalający. Na podstawce wyląduje jeszcze śnieżna pokrywa, żeby chłopaka dopasować do reszty armii. Niebieskie elementy również ku chwale Tzeentcha. W przyszłym tygodniu dodam trochę staroedycyjnych Krasnoludów, zacne modele, z którymi pierwszy raz się spotkałem i przyznam, że jestem pozytywnie zaskoczony.

 Na chwile obecną Wulfrik the Wanderer

Ogry ciąg dalszy + Ironguts

Kolejny oddział Ogrów, tym razem ciężka piechota. Trudno wyciągnąć coś więcej z tych dość nudnych modeli. Takie trochę kwadratowe kołki, ale muszę przyznać, że jestem zadowolony z efektu końcowego. Na sztandarze jeden z kilku emblematów rodem z "bajki" Kapitan Bomba (Klient nasz pan) ;) Aktualnie maluję kawalerie, dwa modele już pomalowane, zostało jeszcze czterech grubasów na swoich bestyjach do dokończenia, tak więc niebawem się tu pojawią. Ok, wracając do tematu oto i efekt moich wypocin z Irongutsami.

Oprócz zleceń staram się jeszcze zmalować co jakiś czas kilka swoich figurek, więc biorę je w przerwach, żeby odetchnąć od schematu malowania ciągle tego samego. Efektem tego jest fakt, że każda z moich armii jest zaczęta i nigdy nie skończona. Poniżej WIP Wulfrika i Hero na DM. Wulfrik ma kilka niebieskich elementów, co może widowni nie przypaść do gustu. Jest to gest w stronę mojej Tzeentch'owej chaośnickiej hordy. Hero na Demonicznym Wierzchowcu wreszcie doczekał się lepszych czasów, dokończę malowanie i stanie wśród swoich kompanów na stole. Docelowo będzie jeszcze trzymał sztandar, chyba że wymyśle coś innego z jego ulokowaniem.

Mroczne Elfy - Black Guards

Sezon wakacyjny, co za tym idzie urlopowy powoli dobiega końca, mój na szczęście dopiero się zaczyna, choć z drugiej strony 3/4 zapewne spędzę na malowaniu chłopków. Dawno nic nie zamieściłem na blogu, więc pora go nieco odświeżyć. Skończyłem dzisiaj malować oddział DE, tym razem jest to podstawowy poziom TT, więc też nie ma co się spodziewać szaleństw. Podstawki na życzenie Właściciela zostały tylko i wyłącznie pomalowane zgodnie z oczekiwaniami. A oto efekt...

Nekrońska familia

W miarę możliwości, a raczej czasu, którego jest coraz mniej, staram się sukcesywnie uzupełniać i malować moją armię Nekronów. Kolorystyka dosyć jaskrawa, co często spotyka się z krytyką, natomiast zamysł jest taki, że armia przeznaczona jest do gry. Ma się wyróżniać na stole i przyciągać uwagę ;)

Dzisiaj, a właściwie wczoraj ... pomalowałem Overlorda dołączonego do Barki, wygląda o tak. Coś jeszcze muszę zrobić z podstawką, ponieważ wydaje się trochę nudna. Efekt o taki.

Na koniec nieco lepsze zdjęcia samej Barki.

Abominacja i trochę WIPów

Tak nakombinowałem, że udało mi się usunąć wcześniej zamieszczony post :D Wygląda też na to, że przywrócić się go nie da, tak więc wrzucę tylko zamieszczone wcześniej zdjęcia. Późna godzina i człowiek robi takie bzdury ;)

Jest i reszta brygady, jeden z chosenów prezentujący nowy kolor zbroi, pierwsza z demonetek i trochę skavenów.

Ogrów ciąg dalszy. Pozostało jeszcze skończyć im podstawki, ale to dopiero po pomalowaniu i doklejeniu Gnoblarów. Podczas niedzielnego grillowania udało się pstryknąć kilka nieco lepszych zdjęć. Tak więc mały edit z obrazkami ;)

Na pierwszy rzut Firebelly

oraz corowy oddział Ogrów

Wreszcie udało mi się znaleźć choć chwilę, żeby pomalować, a właściwie zacząć malować, kilka moich modeli. Na pierwszy plan zamieszczam zdjęcia moich Necronów, figurki niestety z odzysku. DOT4 ile dał rade tyle rozpuścił starą farbę i chłopacy przeszli mały remake ;) Odnośnie Necrońskiej brygady modele bardzo przypadły mi do gustu, teraz czekam na dostawę pojazdów.

I na koniec jeszcze początkowe stadium malowania Abominacji, na samą myśl o krawędziowaniu tego bydlaka od razu się zniechęcam. Ogromna i dość dla mnie nieporęczna figurka za to na stole jak i w gablocie prezentuje się całkiem przyzwoicie.

Święta, święta i już praktycznie tydzień po. Zająca nie było, śnieg jak leżał tak leży. Ten tydzień można zaliczyć, przynajmniej w moim przypadku, do wyjątkowo trudnych. Nadmiar obowiązków w każdej dziedzinie życia totalnie mnie pochłonęły.  Na szczęście jeszcze jutro i można powiedzieć, że koniec -piątek + jakieś piwo, klimatyczna muzyka i można się zająć czymś przyjemniejszym ;)

Malowanie armii olbrzymów nadal w toku, obecnie pod pędzel trafił oddział sześciu Ogrów. Malowanie podobnie jak u kawalerii - na stół. Pierwszych dwóch chłopaków można zauważyć w pierwszym szeregu na zdjęciu poniżej. Armia ma być "zabawna" stąd kolorowe gatki - docelowo każde w innych kolorach. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Robiąc dziś porządki w gablocie uświadomiłem sobie ile jeszcze czeka mnie malowania własnych modeli, armia WOCH, DOCH, Skavenów.... Końca nie widać. Aż szkodami tych modeli, bo tylko się kurzą i proszą o pomalowanie. Czasem dwie ręce to za mało.

Na koniec pozwolę sobie jeszcze dodać zdjęcia  makiet, które zrobiłem na szybko jakiś czas temu na potrzeby gry. Kolekcja jesień - zima :D

Kolejna nieprzespana noc ;) Chłopaki nabierają kolorów, pierwszy jeździec na szablozębnej bestyji jest już prawie skończony. Pozostaje dopieścić parę elementów dokleić tarcze do brzucha ^^ i przykleic do podstawki.

Praca wrze. Postanowiłem trochę odpocząć od malowania Hero i zabrałem się za coś większego. Oto rezultat na chwilę obecną. Futrzaków mam do pomalowania sześć sztuk, póki co powstają dwa. Ciężko było się ogarnąć, żeby nie posklejać tak fajnych modeli ;)

Przyszła pora na ogry. Przede mną do pomalowania cała armia wielkoludów. Póki co zamieszczam rezultat pierwszych machnięć pędzlem i takimi tam różnymi ;)

Reszta ściska się w pudełkach i czeka cierpliwie na swoją kolej.

Nowy WOCH, nowy podręcznik i wreszcie dopadłem DP, który stanie na czele mojej skromnej armitki. Pokusa żeby go pomalować była ogromna,  przez skubańca zarwałem kilka nocek. Aktualnie ciągle jest w fazie bazgrania, a wygląda o tak ;)

Czas nieco ożywić bloga. Pozwoliłem sobie zamieścić kilka prac, które powstały jakiś czas temu. Przez nadmiar obowiązków, przeprowadzkę i całe zamieszanie z tym związane zdążyłem zapomnieć, że swego czasu założyłem ten blog. Wszystkie niżej ukazane jednostki zasilają moje trzy armie. Niestety po wydaniu nowych podręczników do WOCH i DOCH Hero na dysku jak i Skulltaker, który pełnił rolę Heralda Khorne'a spoczną na półce. Pora wymalować Hero na Demonicznym Wierzchowcu, który leży w pudełku od hmmm.. kilku dobrych lat oraz zdobyć Daemon Princea...